Jak się wyleczyć z nieodwzajemnionego uczucia, które trwa już prawie 5 lat i nie mogę, nie potrafię o nim zapomnieć ani się odkochać? Codziennie wyobrażam sobie nasze wspólne życie i to, jak uprawiam z nim seks. Bardzo mi go brak i bardzo za nim tęsknię i nie wiem już co mam zrobić, żeby się w końcu się odkochać
#1 Nowy uczestnik Użytkownik 3 postów Imię:Marta Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 22 sierpień 2020 - 14:15 Cześć. Potrzebuję się wygadać, a nie mam z kim. Mieszkam sama, moja rodzina jest daleko, rozmawiamy przez telefon, ale nie chcę ich martwić i zawsze mówię że u mnie wszystko dobrze. Nie jest dobrze. Od trzech miesięcy cierpię. Ale od początku. Poznałam mężczyznę. Na początku był to niewinny flirt, ale z czasem postanowiłam dać szansę przede wszystkim sobie i zaczęliśmy się umawiać. Dlaczego sobie? Kilka lat temu zostałam skrzywdzona przez kogoś kogo kochałam. Byliśmy parą przez 5 miesięcy, nagle oświadczył, że wraca do byłej dziewczyny. Długo dochodziłam do siebie, prawie rok. Później przez 2 lata nie spotykałam się z nikim, wszystkich potencjalnie zainteresowanych panów odrzucałam, nie potrafiłam zaufać. I poznałam jego. Spotykaliśmy się 4 miesiące. Na początku nic nie czułam, chciałam go poznać, i nagle mnie trafiło. Zakochałam się bez pamięci. Czułam się przy nim bezpiecznie, tak jak dawno się nie czułam. Zaufałam mu. Seks? Oczywiście był, ale dopiero kiedy ja byłam gotowa. Nie nalegał. Z czasem zaczął mówić o przyszłości delikatnie mnie w niej umieszczając. Wiecie, takie rzeczy w stylu "muszę cię zabrać tam i tam". Byłam szczęśliwa. Po tym pięknym okresie zaczął się mniej odzywać. Sporadycznie dzwonił, odwiedzał mnie lub zapraszał do siebie. Mniej i mniej, z każdym dniem. W końcu zamilkł. Próbowałam się z nim skontaktować, ale nie odpowiadał. Pomyślałam, że dam mu trochę czasu, może musi przemyśleć. Mijały tygodnie i cisza. Nie wytrzymałam i odezwałam się pierwsza. Wyznałam mu otwarcie co do niego czuję. Oczywiście musiałam to napisać, bo nie odbierał telefonu. Nie zadziałało. Jak kamień w wodę. Pomyślicie, może coś mu się stało? Nie, nie stało. Widziałam, że był dostępny w mediach społecznościowych. Wiem od pewnej osoby, że u niego źle się działo. Ale skoro dawałam mu powody, że może mi zaufać, dlaczego nie powiedział choć jednego słowa? Zrozumiałabym. Trochę to trwało. W końcu przestałam pisać, skasowałam rozmowy, wyrzuciłam ze znajomych w mediach społecznościowych, podobno to pomaga. Nie w moim przypadku. Nie mogę o nim zapomnieć. Ciągle myślę o wspólnie spędzonych chwilach, o słowach które mówił, o seksie z nim, o pocałunkach, o tym jak bezpiecznie się czułam. Próbowałam wrócić do dawnego hobby, do malowania, ale w głowie widzę tylko czerń. Co gorsza znalazłam jego portret, który narysowałam, kiedy jeszcze się spotykaliśmy. Nie potrafię go wyrzucić z teczki z rysunkami, nie potrafię go wyrzucić z głowy. Płaczę codziennie. W samochodzie, w pracy, w pustym mieszkaniu. Nie mogę zasnąć bez pigułek nasennych albo bez wina. Często piję wino. Rano boli mi głowa i łykam ibuprofen. Przestałam o siebie dbać, a zawsze byłam tą ładną dziewczyną która nosi sukienki i blond loki. Nic mnie nie cieszy. Samobójstwo? Nie, nie chcę się zabić. Chcę żyć. Z nim. Chyba potraficie to sobie wyobrazić. Kiedyś skrzywdzona, problemy z zaufaniem, po długiej samotności w końcu pojawia się światełko w tunelu. I to światełko nagle gaśnie. Znowu ból, rozpacz, znowu cierpienie, które już przechodziłam. Strasznie się rozpisałam, ale dziękuję każdemu kto przeczytał do końca. substytucja lubi to Do góry #2 ohnowow ohnowow Średniozaawansowany Bywalec 164 postów Imię:W Płeć:Kobieta Lokalizacja:Pomorskie @Przywołaj Napisano 22 sierpień 2020 - 14:42 Cześć nie będę się wpierniczac ze swoją historią w Twoim - jakby nie patrzeć - osobistym wątku. Zresztą nawet nie chcę rozpamiętywać pewnych rzeczy. Napiszę tylko, że wiem co czujesz, wiem jak to jest. Tak jak i pewnie niejedna osoba tutaj na forum. Napiszę też, że przez jakiś czas będzie Ci ciężko, bardzo ciężko, czarno i bez nadziei. Ale dobre jest to, że ten stan minie. Stopniowo i bardzo powoli, zaczniesz brnąć znów na przód. I nawet nie polapiesz się kiedy o tym kimś zapomniałaś. Tylko jest w tym haczyk - musisz pozwolić samej sobie, by zapomnieć i pójść dalej. Powrót do starych zainteresowań też nie będzie naturalny, ale z czasem również nadejdzie. Może póki co, warto pomyśleć o nowym hobby? Tak, żebyś miała jak najmniej czasu na rozmyślanie. Póki co bardzo Cię proszę, żebyś dbała o swoje zdrowie. Wiem, że z alkoholem może się wydawać łatwiej, ale ja zawsze boję się, że ten alkohol w pewnym momencie zawładnie czyimś życiem. Dbaj o siebie, proszę . Pozdrawiam serdecznie, będzie dobrze! Wisienka770330, Willow47, SadFrog i 1 inna osoba lubią to Do góry #3 SadFrog SadFrog Średniozaawansowany Bywalec 179 postów Płeć:Mężczyzna Lokalizacja:Kraków @Przywołaj Napisano 22 sierpień 2020 - 16:30 Witaj. Bardzo smutna ta historia. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że panowie "znikają" w podobnym stylu z życia kobiet, gdy mają nawroty depresji. Tym bardziej, gdy to się zbiegnie w czasie z jakimiś innymi problemami (rodzinnymi, finansowymi). Jeśli nie związał się w tym czasie z inną kobietą - to może być ten powód. Zresztą... sam kiedyś zniknąłem w podobnym stylu, jednak tamta znajomość nie zaszła aż tak daleko. Może to i lepiej, bo dziewczyna by cierpiała Do góry #4 Nowy uczestnik Użytkownik 3 postów Imię:Marta Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 22 sierpień 2020 - 17:36 Cześć nie będę się wpierniczac ze swoją historią w Twoim - jakby nie patrzeć - osobistym wątku. Zresztą nawet nie chcę rozpamiętywać pewnych rzeczy. Napiszę tylko, że wiem co czujesz, wiem jak to jest. Tak jak i pewnie niejedna osoba tutaj na forum. Napiszę też, że przez jakiś czas będzie Ci ciężko, bardzo ciężko, czarno i bez nadziei. Ale dobre jest to, że ten stan minie. Stopniowo i bardzo powoli, zaczniesz brnąć znów na przód. I nawet nie polapiesz się kiedy o tym kimś zapomniałaś. Tylko jest w tym haczyk - musisz pozwolić samej sobie, by zapomnieć i pójść dalej. Powrót do starych zainteresowań też nie będzie naturalny, ale z czasem również nadejdzie. Może póki co, warto pomyśleć o nowym hobby? Tak, żebyś miała jak najmniej czasu na rozmyślanie. Póki co bardzo Cię proszę, żebyś dbała o swoje zdrowie. Wiem, że z alkoholem może się wydawać łatwiej, ale ja zawsze boję się, że ten alkohol w pewnym momencie zawładnie czyimś życiem. Dbaj o siebie, proszę . Pozdrawiam serdecznie, będzie dobrze! Bardzo Ci dziękuję. Jak widać ja bardzo długo leczę złamane serce. Z tym, że poprzednim razem miałam trochę łatwiej, bo mieszkałam jeszcze w domu rodzinnym i nie byłam sama. Wiem, że z tym alkoholem to głupota, ale ciężko zasnąć mając w głowie tysiące myśli, a przede wszystkim wspomnień. Mimo wszystko postaram się nie pić, ale są takie dni że nie mam siły. Najgorsza jest ta świadomość, że przede mną jeszcze wiele miesięcy cierpienia. Nie wiem czy jeszcze zaufam jakiemuś mężczyźnie. Jeszcze raz dzięki, dobrze było wyrzucić to z siebie. Witaj. Bardzo smutna ta historia. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że panowie "znikają" w podobnym stylu z życia kobiet, gdy mają nawroty depresji. Tym bardziej, gdy to się zbiegnie w czasie z jakimiś innymi problemami (rodzinnymi, finansowymi). Jeśli nie związał się w tym czasie z inną kobietą - to może być ten powód. Zresztą... sam kiedyś zniknąłem w podobnym stylu, jednak tamta znajomość nie zaszła aż tak daleko. Może to i lepiej, bo dziewczyna by cierpiała Wiem tylko tyle, że kiedy przestał się odzywać to zbiegło się z jakimiś problemami. Nie rozumiem tylko dlaczego po prostu zniknął. Wolałabym żeby powiedział, że coś się dzieje, że na jakiś czas przestaniemy się spotykać. Czy chodziło o inną kobietę? Tego też nie wiem Dzięki za męskie spojrzenie na sprawę Do góry #5 Moon73 Moon73 Średniozaawansowany Bywalec 172 postów Płeć:Mężczyzna Lokalizacja:Zachodniopomorskie @Przywołaj Napisano 22 sierpień 2020 - 22:39 Nie rozumiem tylko dlaczego po prostu zniknął. Wolałabym żeby powiedział, że coś się dzieje, że na jakiś czas przestaniemy się spotykać. Uwierz mi, to teraz nie ma znaczenia. Zniknął i tyle. Ludzie znikają. Wiele osób teraz tak ma, że odwraca się na pięcie i już ich nie ma. Dla Ciebie jest to lekcja, że ten człowiek nie jest Ciebie godny, bo nie poczuwał się do tego, żeby chociaż z Tobą porozmawiać. Tak się nie zachowuje dorosły mężczyzna, tylko gówniarz. Twój ból minie. Potrzeba na to trochę czasu, ale zrozumiesz to, gdy nie będziesz swojego szczęścia utożsamiać tylko z tą osobą. Przed Tobą nowy rozdział. I na nim się skup. Do góry #6 Gość_Nann_* Napisano 23 sierpień 2020 - 00:00 Po raz kolejny rozczarowana. A tak bardzo chcemy tkwic w tej magii. Tak mi przykro. Do góry #7 Gość_WhiteBlankPage_* Napisano 23 sierpień 2020 - 11:01 @ witaj na forum. Podobnie jak ktoś przede mną - wiem, co czujesz. Ja właśnie dlatego wylądowałam tutaj. Zbierałam się po wszystkim jakieś dwa lata. A do dziś pojawiają się jakieś wspomnienia, ale już nie bolą. Teraz będziesz cierpiała, widziała w każdej rzeczy i sytuacji jego. Ale to w końcu się zmieni, ruszysz do przodu. Tylko niestety na to potrzeba czasu. Pozwól sobie teraz na swego czasu żałobę, płacz, nieprzyjemne uczucia, wylewanie żalu. Trzymam mocno za Ciebie kciuki! Do góry #8 Bluette Bluette Średniozaawansowany Bywalec 363 postów @Przywołaj Napisano 24 sierpień 2020 - 09:04 witam i mocno Cię uściskam. daj sobie czas i prawo do smutku, przeżywania tego. pisz tutaj i pamiętaj, że nie jesteś sama. "A w serce moje wstąpił wiatrI tam on zamieszkał i domem moim stał się las,Nad lasem biją pioruny." ~Sted~ Do góry #9 Gość_dopołowy_* Napisano 24 sierpień 2020 - 09:44 Hej, nie powiem, że rozumiem, ale jestem i dziękuję, że podzieliłaś się z nami kawałkiem siebie. Zranionych serc ci u nas dostatek. trzymaj się ciepło. Do góry #10 Gość_Teraźniejszy_* Napisano 01 wrzesień 2020 - 22:24 @ ,,, dziękuję za szczerość , przytuliłem twój post i nie chcę być obojentny , współczuję i w pewnym sensie utożsamiam się z twoim cierpiniem , pomijać analizy powierzchownych insynuacji takich jak , świadomość czasów delikatne ocierających się i jednoczesnie irytujących logikę ,, jak również echo emocji gwałcących ciszę intymności. Mój problem to nie sepia, bardziej, daltonizm , jej pasja to malarstwo i szczegóły interpretacji artysty którego analizuję od pewnego czasu . Jak ubrać w słowa co serce czuje .To e-mail który zasłoni mi całą noc , czy warto zgłębić serce kobiety? Myślę, że tak. Do góry #11 Tomek Tomek Zadomowiony Bywalec 2187 postów Płeć:Mężczyzna Lokalizacja:Poznań @Przywołaj Napisano 01 wrzesień 2020 - 23:02 Związki za be. Ja od 6 lat zapominam i nie do końca mi się to udało. Do góry #12 substytucja substytucja Nowy uczestnik Użytkownik 4 postów Imię:Maria @Przywołaj Napisano 04 listopad 2020 - 16:02 Cześć, przeczytałam twoją historię. Rusza za serce. Jestem bardzo ciekawa jak się czujesz teraz, bo widzę że od posta minęło kilka miesięcy. Trzymam za Ciebie kciuki! Do góry #13 RockAga RockAga Nowy uczestnik Użytkownik 11 postów Imię:Aga @Przywołaj Napisano 29 grudzień 2020 - 21:29 Mam to samo...tragedia..jak żyć? Zgaszony lubi to Do góry #14 anche anche anche Moderator 6114 postów Płeć:Kobieta @Przywołaj Napisano 30 grudzień 2020 - 23:14 Odpiszę krótko, bo moja empatia i tak nic nie zmieni, gdy tak się czujesz. Nikt nie zasługuje na naszą uwagę tak bardzo, aby warunkować naszą radość i sens życia. Łatwo to powiedzieć, wiem. Tego się trzeba nauczyć, nie z żalem, nie ze zgorzknieniem i rozczarowaniem. Po prostu, na spokojnie, jak nowego języka czy jazdy na łyżwach. Polecam terapię żeby ogarnąć czym jest szacunek do siebie, czym jest poczucie własnej wartości i aby poczuć co tzn. kochać tak naprawdę siebie. Są też super filmy na youtubie o tym czym są relacje, jak radzić sobie po rozstaniu, czym jest przywiązanie. Powodzenia! Odnajdziesz kogoś kto będzie zasługiwał na Twoją wrażliwość i miłość. molenka lubi to Linia Wsparcia (24h) 800 70 2222 Kryzysowy Telefon Zaufania (pon-pt, 14-22) 116 123 ITAKA centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego (24h) 22 484 88 01 ITAKA antydepresyjny telefon zaufania (pon i czw, 17-20) 22 484 88 01 Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne 801 889 880 (codziennie, 17-22 opłata tylko za pierwszą minutę) Do góry #15 RockAga RockAga Nowy uczestnik Użytkownik 11 postów Imię:Aga @Przywołaj Napisano 03 styczeń 2021 - 17:43 Sama chyba nie dam sobie rady . W każdej minucie swego życia...myślę o nim. Użytkownik RockAga edytował ten post 03 styczeń 2021 - 17:44 Do góry #16 Yarbb Yarbb Średniozaawansowany Bywalec 167 postów Imię:Krystian Płeć:Mężczyzna Lokalizacja:Kraków @Przywołaj Napisano 03 styczeń 2021 - 17:54 Niestety, ale dobrze was rozumiem. Sam zostałem zostawiony w najgorszym możliwym etapie życia i w sumie bez podania konkretnego powodu. Parę bezpodstawnych oskarżeń, parę wątpliwości i tylko tyle. Już nawet sam nie wiem czy byłem tym złym czy nie, ale to już szczegół. Jestem zdania, że ze wszystkiego można wyciągnąć jakąś lekcję, nawet z takiej sytuacji. Czasem samotność potrafi pokazać nam te lepsze strony życia, tak jak było w moim przypadku. Dopiero po kilku miesiącach jak dochodziłem do siebie i wielu rozmowach z kilkoma osobami zacząłem widzieć, że to nie było zbyt dobre dla mnie, ale wiecie jak jest - "Miłość" i człowiek potrafi nieźle się w tym wszystkim pogubić. Już chyba przyzwyczaiłem się do tej samotności, ale czasem są jednak dni kiedy człowiek potrzebuje odezwać się do tej naprawdę bliskiej osoby, a może jedynie sobie o tym pomarzyć. czas leczy ponoć rany, ale zostawia też niezłe blizny. @RockAga Wierzę, że sobie poradzisz, nie o wszystkim da się tak łatwo zapomnieć, ale czasem pogodzenie się z sytuacją przyjdzie samo. Do góry #17 RockAga RockAga Nowy uczestnik Użytkownik 11 postów Imię:Aga @Przywołaj Napisano 03 styczeń 2021 - 18:03 Miałeś z kim pogadać,to bardzo dużo. Ja z tym wszystkim,czuję tylko wewnętrzna porażkę życiową i złość,że dopuszczam się do takiego stanu. Nie wyobrażasz sobie jak ta sytuacja mnie zmieniła. Kiedyś byłam osobą o bardzo dużym poczuciu humoru i pogodzie ducha...dziś tragedia...martwy człowiek. Użytkownik RockAga edytował ten post 03 styczeń 2021 - 18:05 Do góry #18 Yarbb Yarbb Średniozaawansowany Bywalec 167 postów Imię:Krystian Płeć:Mężczyzna Lokalizacja:Kraków @Przywołaj Napisano 03 styczeń 2021 - 18:06 @RockAga Tak, miałem, ale i tak to była długa droga. Zanim dałem sobie coś powiedzieć, to sam musiałem przejść przez różne stany. Sam ten związek uznałem za porażkę życiową i dobicie i tak nie najlepszego stanu, ale cóż. Błędy poprzednich lat. RockAga lubi to Do góry #19 RockAga RockAga Nowy uczestnik Użytkownik 11 postów Imię:Aga @Przywołaj Napisano 03 styczeń 2021 - 18:12 Wsparcie daje bardzo dużo. Czy uwolniles się już od przeszłości? to trwało? Jak gospodarowałeś swój czas,aby nie myśleć? Do góry #20 Bluette Bluette Średniozaawansowany Bywalec 363 postów @Przywołaj Napisano 04 styczeń 2021 - 13:42 przytulam Was mocno i rozumiem. czasem nas trafia zupełnie bez sensu, bez podstaw do snucia marzeń. samonapędzający się ciąg interpretacji pt. "co autor mógł mieć na myśli", a tu zonk, bo autor nigdy nie myślał. trudno z tego wyjść. chyba to umiera z czasem samo. ale tego czasu niektórzy (w tym ja) potrzebują więcej. a w tzw. międzyczasie zwyczajnie boli i męczy, odbiera spokój, wnerwia i wyniszcza. do tego parę historii zasłyszanych czy przeżytych (np. zawiedzione zaufanie w relacji przyjacielskiej) i wiara w ludzi prysła. człowiek umarł i nie ma jak go wskrzesić. @Yarbb tak, jak piszesz, chciałoby się odezwać do bliskiej osoby..ale dystans do ludzi z czasem rośnie i serio nie wiem co musiałoby sie wydarzyć, abym się do kogolwiek zbliżyła na tyle, aby być w relacji prawdziwą sobą. @RockAga nie jesteś sama. naprawdę. wypisuj tu wszystko, co tylko potrzebujesz. tu zawsze znajdziesz wsparcie. Willow47 lubi to "A w serce moje wstąpił wiatrI tam on zamieszkał i domem moim stał się las,Nad lasem biją pioruny." ~Sted~ Do góry

Chłopak układa sobie życie z inną dziewczyną. Nie chce żadnego kontaktu z Tobą. Pytasz, czy walczyć o niego. Absolutnie nie! Wycofaj się, usuń numer do niego, nie śledź jego życia na portalach. Domyślam się, że jeśli Ci na nim zależało, trudno ot tak zapomnieć. Niemniej jednak pamiętaj, że czas działa na Twoją korzyść.

niedawno skontaktowała się ze mną klientka, która pytała, czy będę w stanie pomóc jej dowiedzieć się, co zrobić z faktem, że nie mogła zapomnieć o swoim byłym. Rozstali się przez półtora roku, a ona wciąż była w nim całkowicie zakochana. Nie była pewna, czy to” normalne”, że nadal tak się czuje po tak długim czasie, i nie była pewna, jak najlepiej poradzić sobie z sytuacją. Więc pracowaliśmy razem nad odkryciem, skąd pochodzą te uczucia i co chciała z nimi zrobić! ponieważ jest to tak powszechny temat, chciałem dziś zadedykować mu kolejny artykuł. Przejdę do tego, dlaczego te uczucia do twojej byłej nie odeszły, i do opcji, które są dla Ciebie dostępne. Ponieważ jesteśmy zespołem trenerów specjalizujących się w odzyskiwaniu ludzi, dołączę sekcję o tym, jak odzyskać swojego byłego, jeśli to jest to, co wiesz, że chcesz zrobić! Więc wskakujmy. dlaczego po takim czasie nie mogę przeboleć mojego byłego? emocje, które rozwijamy w związku, mogą się w nas tak głęboko zakorzenić. Nie wyparowują z dnia na dzień-zwłaszcza, gdy rozstanie było bolesne. Ból, którego doświadczamy podczas rozstania, jest porównywalny z tym, co czujemy, gdy tracimy ukochaną osobę. Jest to w istocie proces opłakiwania śmierci swoich nadziei i marzeń o przyszłości z kimś. więc nie bądź dla siebie zbyt surowy, jeśli myślisz: „nie mogę przeboleć mojego byłego”, a nawet „czy to normalne, że nadal kocham mojego byłego”. Pokonanie kogoś wymaga czasu. Naprawdę. rozumiem, jak frustrujące może być to, że czujesz, że nie możesz trzymać tej osoby z dala od swoich myśli i za każdym razem, gdy pojawią się w twoim umyśle, znowu czujesz złamane serce. Ale mam dla ciebie dobrą wiadomość – masz kontrolę nad czymś więcej, niż możesz sobie wyobrazić i możesz to zmienić. kiedy myślisz „dlaczego nie mogę przeboleć mojego byłego”, pomyśl o tym jeśli minęło naprawdę dużo czasu od twojego rozstania, najważniejszą rzeczą, o której należy pamiętać, kiedy myślisz „dlaczego nie mogę przeboleć mojego byłego”, jest to, że gdzieś w twoim życiu jest brak szczęścia. Nierzadko zdarza się, że nadal kogoś kochasz, ale jeśli minął ponad rok i nadal cierpisz z powodu rozstania z tą osobą, oznacza to, że nie generujesz wystarczającej ilości szczęścia w swoim codziennym życiu. To normalne, że tęsknisz za kimś, ale jeśli regularnie przeszkadza ci to w szczęściu, ważne będzie, abyś zaczął wprowadzać pewne zmiany. jest ćwiczenie, które wykonujemy z ludźmi, którzy przychodzą do nas mówiąc: „nie mogę przeboleć mojej byłej dziewczyny lub chłopaka” i zachęcam do spróbowania. Zacznij pisać wyczerpującą listę tego, jak spędzasz czas. Bądź tak szczegółowy, jak to możliwe. Zacznij od tego, jak zaczynasz dzień, kiedy budzisz się i myjesz zęby. Napisz swoją rutynę na cały tydzień! chodzi o to, aby pomóc ci określić, skąd pochodzą wyzwalacze i jakie obszary twojego życia nie mają radości. Jakie rzeczy musisz zmodyfikować? Jeśli możesz zacząć włączać do swojego życia rzeczy, z których jesteś naprawdę dumny, Twój sposób myślenia się zmieni i przestaniesz skupiać się tak bardzo na tym, że nadal nie jesteś ponad swoim byłym. W rzeczywistości, zmieniając swoje codzienne życie, możesz zacząć sobie pomagać, aby zapomnieć o swoim ex (i nie, nie oznacza to, że nie będziesz w stanie ich odzyskać!) myślenie „nie mogę przeboleć mojego byłego” jest blokadą Jeśli pozwolisz sobie myśleć, że nigdy nie możesz być szczęśliwy bez swojego byłego, upewnisz się, że nigdy nie będziesz szczęśliwy bez niego lub jej. Ale jeśli możesz generować więcej szczęścia i robić rzeczy, które naprawdę sprawiają, że jesteś dumny, zaczniesz widzieć, że twoje złamane serce zniknie. gdy ból po rozstaniu zacznie ustępować, znacznie łatwiej będzie określić, jak dokładnie należy postępować. Kiedy przybywasz z miejsca głębokiego smutku, trudno jest wyraźnie widzieć rzeczy. Dla wielu ludzi, ich byli byli ich strefy komfortu i kiedy zostali zmuszeni do wyjścia ze swojej strefy komfortu, po prostu chcą wrócić do Związku ponownie, aby przestać czuć złamane serce. problem w takich sytuacjach polega na tym, że bardzo często decyzje podejmowane są z powodu zależności emocjonalnej. Jeśli jednak osoba jest w stanie przejąć kontrolę nad swoim życiem i szczęściem, może obiektywnie spojrzeć na sytuację i właściwie przeanalizować związek ze swoim byłym. W ten sposób, zamiast myśleć: „nie mogę przeboleć mojego byłego I Nie wiem, czy powinienem spróbować je odzyskać, czy nie”, mogą myśleć: „jestem teraz szczęśliwy w moim życiu, więc czy bycie z moim byłym przyniosłoby wartość dodaną, czy nie?” innymi słowy, upewniają się, że ich szczęście nie zależy od ich ex i jest to jeden z kluczy do rozwijania długotrwałych, stabilnych i zdrowych relacji, które wytrzymają próbę czasu (niezależnie od tego, czy jest to z ex, czy nie!) kolejną rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że jeśli nie jesteś we właściwym nastawieniu, odzyskanie byłego będzie prawie niemożliwe. Ludzie są przyciągani do ludzi, którzy kochają życie, które prowadzą! Jeśli twój były zdecyduje się wrócić do ciebie, będzie to dlatego, że uznał, że mogą doświadczyć czegoś nowego i pozytywnego z Tobą. Nie będą chcieli wrócić do tego samego związku, co wcześniej, bo oboje już wiecie, jak to się skończyło. Jak o kimś zapomnieć poprzez introspekcję zachęcam do korzystania z narzędzia, o którym mówiłem powyżej na swoją korzyść. Spójrz na swoje życie i określ, gdzie doświadczasz braku szczęścia i spełnienia. to Twoja praca? Chciałbyś robić coś innego? Czy masz wystarczająco dużo ćwiczeń fizycznych? czy spędzasz wystarczająco dużo czasu ze swoimi przyjaciółmi i członkami rodziny, aby cię uszczęśliwić? Czy czujesz, że robisz rzeczy, które mają pozytywny wpływ na innych? Czy masz wystarczająco dużo stymulacji umysłowej? Masz czas na czytanie lub słuchanie podcastów? jest tak wiele rzeczy, które możesz robić, aby wypełnić swój harmonogram rzeczami, które wprowadzają więcej radości w twoje życie, a teraz jest idealny czas, aby zacząć się na nich skupiać! Im bardziej możesz zastąpić nieszczęśliwe doświadczenia szczęśliwymi, tym bardziej twoje złamane serce się zagoi. więc kiedy nie jesteś ex, nie chodzi o sytuację między wami; chodzi o to, jak się czujesz we własnym życiu i masz nad tym całkowitą kontrolę. teraz, jeśli chodzi o powrót do kogoś, gdy już zdecydujesz, że jest to droga, którą chcesz obrać, istnieją różne narzędzia, które pomogą Ci osiągnąć ten cel. Gorąco zachęcam do skontaktowania się ze mną lub członkiem mojego zespołu w celu uzyskania wskazówek jeden na jeden, zwłaszcza jeśli minęło dużo czasu od zerwania. Jeśli nie minęło tyle czasu od twojego rozstania i myślisz „nie mogę o nim zapomnieć”, polecam przeczytanie tego artykułu na temat zasady braku kontaktu. Jest to jedno z najpotężniejszych narzędzi dostępnych dla każdego, kto chce odzyskać swoją ex. Ten artykuł zbliża się do końca, ale jesteś we właściwym miejscu, aby znaleźć wszystko, co musisz wiedzieć o tym, jak wrócić do byłego. Istnieją techniki, takie jak odręczny list i nasze seminaria audio, które pomogą Ci osiągnąć cel. jesteśmy tutaj, aby ci pomóc od A do Z! szczerze życzę Ci Wszystkiego Najlepszego w życiu i miłości Twojego trenera, gdy myślisz: „nadal kocham mojego byłego” Adrian wiem, że jesteśmy sobie przeznaczeni! Bonus: 3 zaawansowane strategie, które zmienią cię w eksperta od relacji międzyludzkich i dadzą ci narzędzia, aby wrócić do ukochanej osoby… na dobre!
\n nie mogę o nim zapomnieć
Dostępny od 24.01.2024. Ella Maise. 46,00 zł. Rewelacyjna historia autorki "Nie możesz mnie pocałować". Romans z gwiazdą rocka i motywem spotkania po latach. Wiele lat temu serce Piper Karel zostało skradzione i złamane. Za to wszystko odpowiedzialny był Evan Von Bleu, bezdomny muzyk, którego jako dwudziestojednolatka poznała w parku.

Cytatmalinka18 wiem że mam narzeczonego i może żle robie, ale narzeczony jest mi bliski i nie moge zerwać. może kiedyś zapomne o tamtym. nie "może źle robię", tylko po prostu - źle robisz. ponoć czas leczy rany, a z tego co piszesz, uczucie do tamtego sporo czasu Cię trzyma...czemu bardzo się dziwię, bo zostałaś przez niego wykorzystana, kiedy spędziliście ze sobą ostatnią noc. zdaj sobie sprawę, że wtedy jemu się zwyczajnie bzykać chciało...tym bardziej, że na drugi dzień stwierdził to, co stwierdził. niepotrzebnie go idealizujesz. to jakaś szuja totalna, zapomnij o nim i spróbuj tworzyć szczery związek z obecnym mężczyzną albo od niego odejdź, jeśli masz zamiar go oszukiwać. bo mam wrażenie, że gdyby tamten były zadzwonił teraz do Ciebie i zaproponował spotkanie, to poleciałabyś do niego, pewnie się z nim przespała, gdyby on tylko zechciał - i doszło by do zdrady...zrobisz jak chcesz, ale tamtego powinnaś skreślić. ja innej rady nie mam dla Ciebie. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-12 14:03 przez izasko1987.

Vk2OZCu. 152 385 76 255 365 81 350 104 7

nie mogę o nim zapomnieć