Dla fascynatów amerykańskiej kultury import z USA to okazja do zdobycia niedostępnych w Polsce produktów. Każdy z nas ogląda amerykańskie filmy, czyta amerykańskie książki, ale tylko nieliczni decydują się zobaczyć z czym się wiąże import ze Stanów. Import z USA – cło, VAT, akcyzaKilka praktycznych wskazówekCło i VAT na import z USA Tania elektronika, amerykańskie ubrania, słodycze o niespotykanym smaku – wszystko to może stać się naszą własnością dzięki sprzedaży wysyłkowej. Jednak import z USA jest kwestią problematyczną, gdzie fakty przeplatają się z mitami. Nie żyjemy już w świecie ukrytym za żelazną kurtyną i wystarczy posiadać odpowiednią ilość pieniędzy, aby lokalne produkty z dowolnej części świata mogły stać się naszą własnością (po odbyciu dłuższej lub krótszej podróży nim kurier zapuka do naszych drzwi). Kilka praktycznych wskazówek W tym artykule nie zamierzam polecać żadnego amerykańskiego portalu takiego jak chińska alibaba. Skupię się raczej na kwestiach rozpowszechnioną legendą, która wciąż pokutuje wśród różnych grup, jest przeświadczenie, że aby zdobyć jakiś towar potrzebna jest ciocia z Ameryki. Nie jest to oczywiście prawda. Owszem może się przydać ciocia czy wujek, którzy wyślą do nas paczka z amerykańskimi skarbami, ale nie jest to konieczne. Aby nie przepłacić za towar ze Stanów, nie należy decydować się na bezpośrednie wysłanie towaru z USA do Polski za pośrednictwem jakiejkolwiek firmy kurierskiej. Taki import z USA nie jest opłacalny. O wiele taniej jest zdecydować się na pośrednictwo firmy, która świadczy usługi polegające na wysyłaniu tanich paczek do Polski. Towar z amerykańskiego sklepu zostanie wysłany do firmy, która ma swoją siedzibę w jednym z amerykańskich miast. Tam paczka z wybranymi przez nas towarem zostanie przygotowana do transportu do Polski. Mamy tutaj do wyboru tańszą i droższą drogę czyli morską lub lotniczą. Następnie nasza paczka trafi do agencji celnej. I w tym wypadku warto się zapoznać z różnymi agencjami, ponieważ ceny na import z USA między poszczególnymi agencjami mogą się różnić. Cło i VAT na import z USA Import z USA – amerykański samochód W zależności od towaru może się osoba, która interesuje import z USA może spotkać z opłatami VAT, cłem oraz opłatą akcyzową (w przypadku na alkohol i papierosy). Paczka z USA trafi do polskiej firmy spedycyjnej, które współpracują z agencjami celnymi. Aby nie doszło do nieporozumień najlepiej sprawdź w systemie TARIC lub jego polskim odpowiedniku Isztar, czy towar który sprowadzasz jest objęty cłem. Oczywiście import z USA inaczej wygląda wtedy, kiedy ściągamy towar na własny użytek, a inaczej wtedy, kiedy mamy zamiar go sprzedać. Istnieje też opcja wysłania towaru jako prezent. Jednak tutaj należy uważać, ponieważ celnicy są wyczuleni na wszelkiego rodzaju oszustwa i raczej nie uwierzą, że nowy laptop kosztował 25$. W przypadku próby takiego nadużycia i tak będzie trzeba zapłacić opłaty, a odebranie towaru znacznie się opóźni. W przypadku towarów do 150 euro nie jest naliczane cło, ale jest naliczany VAT. W przypadku drobnych okazjonalnych przesyłek o wartości do 45 euro nie jest naliczane ani cło, ani VAT. Wysokość cła zależy od klasy towaru i można ją sprawdzić np. w systemie ISZTAR. Jednak osoba, która interesuje import z USA powinna pamiętać, że w wielu sytuacjach decyzja należy do celnika i agencji celnej. Ostateczna decyzja w sprawie kosztów zawsze należy do agencji celnej. Coraz popularniejszy w Polsce staje się serwis e-bay, bo nawet po doliczenia cła i VATu można kupić towary w konkurencyjnych cenach. W tym wypadku łatwiej jest też dostać paczkę na zasadzie „okazjonalnego prezentu”, co pomaga obniżyć koszta dostawy.Dzieje się podobnie we wszystkich środowiskach społeczno-kulturowych, w których się poruszamy: w biurze, z partnerem, na wypadzie z przyjaciółmi, na wycieczce na plażę lub jeśli wybieramy się w podróż do Stanów Zjednoczonych (tam najlepszym dodatkiem byłby dobry kurs angielskiego online, który pozwoli przenieść twój strój na Krok 1: Porównanie ofert i wybór e-sklepu Wybór produktu to dopiero początek. Musimy jeszcze znaleźć wiarygodne esklepy, i to takie, które zechcą wysłać nasze zamówienie do Polski. Ten ostatni warunek można zazwyczaj sprawdzić, niestety, dopiero po zarejestrowaniu się w sklepie. Same sklepy najprościej jest wytypować, korzystając z internetowych porównywarek cen, takich jak czy Aparat: Po wpisaniu nazwy wybranego modelu w serwisie dostaliśmy kilkustronicową listę sklepów. Nasz aparat kosztował w nich od 419 do 599 dolarów. Odrzuciliśmy „najtańsze” i mało znane sklepy. Pośród pozostałych wybraliśmy te, które otrzymały pozytywne oceny od użytkowników. Opinie i uwagi można znaleźć w serwisach konsumenckich takich jak Pod uwagę braliśmy te sklepy, które miały co najmniej kilkadziesiąt pozytywnych ocen oraz kilkuletnią historię działalności. O wyborze konkretnego sprzedawcy zadecydowało bezpieczeństwo transakcji. Po krótkiej weryfikacji zwyciężył działający od 1973 roku nowojorski sklep B&H Photo-Video ( – w serwisie zasłużył on na najwyższą ocenę klientów, a ponadto na jego korzyść przemawiała możliwość wysyłki do Polski i akceptowanie polskich kart kredytowych. Cena produktu wraz z kosztami wysyłki wyniosła 449,95 dol. Kamera: W tym przypadku mechanizm wyboru był podobny. Korzystaliśmy jednak z innej porównywarki cen i bazy opinii – serwisu Poszukiwaną przez nas kamerę oferowało kilkadziesiąt sklepów, a jej cena wahała się od 350 do 680 dolarów, ale tylko jeden z nich – Abe’s Of Maine ( – mógł się pochwalić przyznawanym przez wspomniany serwis znaczkiem „Smart buy”. Otrzymują go posiadające najtańsze oferty zaufane sklepy, czyli takie, które mają co najmniej 4 gwiazdki (na 5 możliwych) i kilka tysięcy pozytywnych opinii klientów. Abe’s Of Maine miał ich aż 4173, więc postanowiliśmy zrobić nasze zakupy właśnie w tym sklepie. Na jego korzyść przemawiała też niemal 30-letnia tradycja i atrakcyjna cena kamery, wynosząca 394,95 dol. Notebook: Ponieważ wybrany przez nas komputer oferowany był przez HP tylko w Stanach Zjednoczonych, zakup w sklepie internetowym nie wchodził w grę – klient z Polski automatycznie był przekierowywany na stronę polskiego sklepu HP, a tu Mini-note nie jest dostępny. Musieliśmy więc skorzystać z usług pośrednika, czyli firmy kupującej towary w USA i wysyłającej je do Polski, pobierającej za to odpowiednią prowizję. Aby znaleźć pośrednika, korzystaliśmy z Google i list dyskusyjnych. Do trzech wyszukanych serwisów wysłaliśmy zapytania o warunki zakupu i wysłania do Polski zamówionego laptopa. Najkorzystniejsze warunki – zarówno jeśli chodzi o czas dostawy, jak i koszt wysyłki – przedstawiła prowadzona przez Polaków firma z Chicago o nazwie Porównywaliśmy jedynie termin i koszty sprowadzenia produktu do Polski, gdyż prowizje wszędzie są identyczne – sięgają 15–20 proc. ceny, zależnie od wartości towaru. Cena samego komputera wynosiła 549 dol. Krok 2: Zamówienie i płatności Procedura składania zamówień w amerykańskich e-sklepach nie różni się od tej, jaka obowiązuje w ich polskich odpowiednikach. Zanim do niej przystąpimy, wymagane jest wypełnienie formularza rejestracyjnego, w którym musimy podać nasze dane. Zazwyczaj konieczne jest także potwierdzenie rejestracji poprzez kliknięcie odsyłacza zamieszczonego w emailu wysyłanym przez e-sklep celem weryfikacji. Aparat: Rejestracja w B&H Photo-Video zajęła kilka minut, a potem wystarczyło znaleźć aparat, wrzucić go do koszyka i nacisnąć przycisk »Check out«. Po zakupie musieliśmy podać dodatkowe dane dotyczące miejsca dostawy. Na ich podstawie wyliczany jest koszt przesyłki. W naszym przypadku przesyłkę chcieliśmy otrzymać paczką pocztową USPS (United States Postal Service). Cena tej usługi to 80,25 dol., a zatem całkowity koszt zakupu i jego sprowadzenia urósł do 530,20 dol. W kolejnym kroku wybieramy metodę płatności. Zdecydowaliśmy się na kartę kredytową. W celu podniesienia bezpieczeństwa transakcji użyliśmy wirtualnej karty kredytowej Multibanku. [email protected]ę, bo o niej mowa, tuż przed zakupem trzeba zasilić kwotą, którą mamy zamiar przelać. Zrobiliśmy to, a potem na bezpiecznej stronie internetowej podaliśmy numer karty wraz z datą ważności, a także nazwisko, na jakie jest wystawiona, oraz numer CVV2 stanowiący dodatkowe zabezpieczenie transakcji online. Cała procedura zakupu wraz z rejestracją zajęła nie więcej niż pół godziny. Po dopełnieniu formalności nasza przesyłka zmieniła status na »In Progress«, a nam pozostało czekać na jej dostarczenie. Według informacji na stronie (a także w emailu potwierdzającym transakcję) paczka powinna do nas dotrzeć maksymalnie po 14 dniach. Czekaliśmy więc cierpliwie. Kamera: Amerykańskie sklepy internetowe nie są zbyt przyjazne dla mieszkańców Starego Kontynentu – gdy już udało nam się zarejestrować w Abe’s Of Maine i złożyć zamówienie, okazało się, że ten e-sklep nie obsługuje systemu PayPal, a kartą kredytową płacić mogą tylko klienci z USA, Kanady i Meksyku. Wszyscy pozostali otrzymywali komunikat, z którego wynikało, że jedyny sposób opłaty to przelew bankowy. Nie pozostało nam więc nic innego jak napisać do obsługi i poprosić o dane konta bankowego. Działanie takie jest ryzykowne, gdyż płacimy za towar z góry, nie mając zbyt dużych szans na odzyskanie pieniędzy. Jednak w tym przypadku przeważyła chęć sprawdzenia kanału płatności oraz renoma sklepu działającego już od niemal 30 lat. Odpowiedź na pytanie o numer konta przyszła dopiero po dwóch tygodniach. Osoba, która ją przysłała, przepraszała za opóźnienie, tłumacząc je jakimś przeoczeniem. W końcu mogliśmy dokonać przelewu. Według zamówienia opiewał on na kwotę 519,95 dol. Jak łatwo policzyć, koszt wysyłki, którą miała się zająć firma kurierska UPS, wyniósł 125 dolarów. W polskich bankach są dwa sposoby dokonywania przelewów zagranicznych. Najprostszym jest wykonanie go z naszego konta. Większość banków oferuje taką możliwość pobierając z rachunku równowartość kwoty wyliczonej w obcej walucie i koszty przelewu. W Multibanku, z którego usług korzystaliśmy, koszt przelewu zagranicznego wynosi 0,35% kwoty głównej, ale nie mniej niż 20 zł. Drugą metodą, polecaną zwłaszcza wówczas, gdy mamy zamiar częściej robić zakupy za granicą, jest założenie osobnego konta walutowego. Wówczas płacimy za jego obsługę, ale mniejsze są koszty pojedynczych transakcji. My – jako że nasz przelew jest jednorazowy – wybraliśmy pierwszą opcję. Aby zlecić przelew zagraniczny, musieliśmy znać nie tylko numer konta e-sklepu (Bank Account Number), ale również tzw. numer sterujący (ABA/Routing Number) oraz kod SWIFT banku. Po uzyskaniu tych tajemniczych kodów sprawa była już prosta, ponieważ procedura dokonywania przelewu zagranicznego nie różni się zbytnio od tej zwykłego przelewu. Niestety, realizacja trwa znacznie dłużej – pieniądze wyszły z Polski dopiero po 2 tygodniach, a na koncie amerykańskiego e-sklepu pojawiły po kolejnym tygodniu. Wydawało się, że od tego momentu wystarczy jedynie czekać na paczkę. Spotkała nas jednak niemiła niespodzianka: wypełniając dokumenty przekazu, przez nieuwagę zaznaczyliśmy, że jego koszty ponosi odbiorca. Spowodowało to potrącenie należnych prowizji z przelewu za kamerę. W efekcie system e-sklepu nie odnotował pełnej wpłaty, co uniemożliwiało zakończenie transakcji. Dopiero telefon do biura obsługi klienta wyjaśnił sytuację, a my – podobną drogą – dopłaciliśmy różnicę. Gdy zaksięgowano ją w e-sklepie, otrzymaliśmy emaila z potwierdzeniem transakcji oraz dwunastocyfrowy numer, który pozwalał śledzić przesyłkę na stronie UPS. Podsumowując, na kamerę czekaliśmy prawie dwa miesiące, a przelewy zagraniczne kosztowały nas 45 złotych. Notebook: Serwis to pośrednik, który w naszym imieniu kupuje w USA wskazany towar, pakuje go i dostarcza do Polski. Po znalezieniu notebooka przesłaliśmy namiary na niego do serwisu. Odpowiedź nadeszła po kilku dniach – tak, mogą się tym zająć, całkowity koszt zakupu i przesyłki lotniczej wyniesie 691,68 dol. Złożyliśmy więc zamówienie i opłaciliśmy je. Po dwóch dniach dostaliśmy fakturę wystawioną w systemie PayPal – patrz koniec artykułu. Wynikało z niej, że pieniądze trafiły na konto pośrednika, który miał zajmować się zakupami oraz organizacją całego przedsięwzięcia. Informacje o kolejnych etapach transakcji dostawaliśmy emailem. Po kilku godzinach (ze względu na różnicę czasu) dostaliśmy list informujący, że pieniądze dotarły na konto PayPal sprzedawcy i zamówił on wybranego przez nas laptopa. Teraz musieliśmy uzbroić się w cierpliwość. A trzeba jej było sporo, ponieważ dopiero po 2 tygodniach otrzymaliśmy emaila z wiadomością, że komputer dotarł do Chicago i maksymalnie za 48 godzin wyruszy do Polski. Krok 3: Transport Przesłać przesyłkę z USA można na kilka sposobów. Najprostszym – ale też najdroższym – jest skorzystanie z usług globalnych firm kurierskich, takich jak amerykańskiej poczty. W przypadku niewielkich urządzeń elektronicznych koszt kuriera to około 120 dolarów. Poczta – w zależności od tego, czy przesyłka jest zwykła, czy ekspresowa – zażąda od 60 do 85 dolarów. W obydwu wypadkach towar pokonuje ocean na pokładzie samolotu, a różnica pomiędzy pocztą a firmą kurierską sprowadza się do tego, gdzie i jak przesyłka trafia do Polski. Jeśli komuś nie zależy na czasie, może wybrać najtańszą drogę – morską. Wówczas jednak trzeba się liczyć nawet z dwumiesięcznym oczekiwaniem na zamówiony sprzęt. Aparat: Dzień po zakończeniu transakcji dostaliśmy email z potwierdzeniem oraz numerem przesyłki, na podstawie którego mogliśmy sprawdzać w Internecie jej status. Sprawdziliśmy i okazało się, że paczka została wysłana z… Jamajki. Nie chodziło jednak o ojczyznę rumu, ale miejscowość o tej samej nazwie w stanie Nowy Jork. Paczka miała dotrzeć do Polski po 14 dniach. Dotarła do działu celnego i pocztowego Poczty Polskiej w Warszawie po 20 dniach. Czyli nie było tak źle. Kamera: Z powodu zamieszania z niedopłatą wydłużył się czas obsługi zamówienia, ale po załatwieniu formalności transport poszedł jak z płatka. Szczegóły mogliśmy śledzić za pomocą specjalnej aplikacji na stronie firmy kurierskiej: najpierw start z magazynu Abe’s Of Maine w miejscowości Edison. Tego samego dnia paczka trafiła na lotnisko w Filadelfii, by dzień później wylądować w Kolonii w Niemczech, gdzie mieści się jedna z europejskich baz przeładunkowych UPS. Po kolejnych 3 dniach paczka trafiła do Polski – najpierw na lotnisko Okęcie, potem do magazynów UPS w Warszawie. W sumie 4 dni, czyli tempo wprost zawrotne. Notebook: Wraz z informacją o jego nadaniu dostaliśmy od spedytora, USPS, numer do śledzenia paczki w Internecie. Ponieważ korespondując z serwisem używaliśmy poczty Gmail, inteligentny system sam wyłowił ten numer z treści listu i zlinkował go ze stroną do śledzenia przesyłek. Tam mogliśmy zobaczyć, że przesyłka trafiła na lotnisko w Chicago po dwóch dniach, a w Warszawie znalazła się po kolejnych 12. W sumie transport trwał więc dwa tygodnie. Krok 4: Formalności celne i dostawa Sprowadzanie towarów z USA związane jest zazwyczaj z koniecznością przejścia procedury celnej. Jeśli korzystamy z usług poczty, większość formalności musimy załatwić sami, natomiast gdy zdecydowaliśmy się na firmę kurierską, bierze je na siebie agencja celna przewoźnika, ale pobiera za to prowizję. Cło czy podatek będzie dla nas dodatkowym kosztem przy odbiorze przesyłki. Aparat: Po dotarciu paczki do Polski otrzymaliśmy list polecony z dokumentami przesyłki, deklaracją celną i wezwaniem do stawienia się w Dziale Pocztowo-Celnym Poczty Polskiej na warszawskim Służewcu. Wraz z wypełnioną deklaracją musieliśmy dostarczyć tłumaczenie faktury. Na szczęście poczta nie wymaga przekładu wykonanego przez tłumacza przysięgłego. Na miejscu okazało się, że aparat zwolniony jest z opłat celnych, a urzędnik poinformował nas, iż paczka wkrótce zostanie odprawiona i trafi na pocztę. Faktycznie, po mniej więcej tygodniu otrzymaliśmy awizo. Wraz z wezwaniem dostaliśmy informację, że przy odbiorze paczki musimy zapłacić 217,5 zł, z czego 213 zł stanowi podatek VAT. Po wpłaceniu tej kwoty w okienku, dokładnie po miesiącu od złożenia zamówienia w Ameryce, aparat wreszcie trafił w nasze ręce. Kamera: Kurier UPS zadzwonił do nas kilka godzin po nadejściu przesyłki. Nauczeni doświadczeniem spodziewaliśmy się wypełniania deklaracji celnych i tłumaczenia faktury. Tym razem jednak wszystko odbyło się przez telefon – wystarczyła ustna deklaracja o zawartości paczki. Dwa dni później – co również mogliśmy śledzić w systemie UPS – paczka opuściła agencję celną, a kurier UPS dostarczył ją na nasz adres. Przy odbiorze przesyłki dowiedzieliśmy się od kuriera, że trzeba jeszcze zapłacić za obsługę podatkowo-celną. Według dokumentacji stawka celna na kamerę wynosi 4,9% wartości sprzętu. Łącznie z podatkiem VAT i 20-złotową prowizją musieliśmy więc dopłacić za obsługę 298 zł. Przesyłka dotarła do nas po 58 dniach od złożenia zamówienia. Notebook: Dwa dni po dostarczeniu paczki na Okęcie do naszej skrzynki trafiło awizo wzywające do odbioru paczki. Sztuczka z firmami typu polega na tym, że oficjalnie wysyłającym jest osoba prywatna. Co więcej, przesyłka nie ma zadeklarowanej wartości ani żadnych śladów, że wysłano ją z USA. W efekcie nie przechodzi przez odprawę celną, zatem nie trzeba nic więcej dopłacać. Od chwili złożenia zamówienia do dostarczenia przesyłki minęło 36 dni. Krok 5: Rachunek zysków i strat Zakupy przez Internet w USA, choć nie wymagają wychodzenia z domu, są czasochłonne – należy się liczyć z około miesięcznym okresem oczekiwania na produkt. Dodatkowo zniechęcają nas kłopoty językowe, szukanie wiarygodnego e-sklepu, problemy z płatnościami i cała masa niespodzianek, które mogą się pojawić na każdym z etapów zakupu. Wszystko to jednak idzie w niepamięć, jeśli wysiłek się opłaca. Ale czy faktycznie się opłaca? Wszystkie kalkulacje przeprowadziliśmy, uwzględniając kurs dolara z dnia zamykania artykułu: 2,19 zł. Aparat: Canon EOS Rebel XT kosztował 449,95 dol. Do tego należy doliczyć koszt przesyłki, co razem daje 530,20 dol., czyli 1161,14 zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć podatek i koszt opłaty pocztowej, czyli 218,50 zł. W sumie więc na aparat wydaliśmy 1379,64 zł. W Polsce w najtańszym sklepie internetowym musielibyśmy zapłacić za niego, włącznie z kosztem dostawy, 1590 zł. Oszczędzamy zatem ponad 210 zł. Kamera: Za kamerę JVC Everio GZMG365 HDD zapłaciliśmy 394,95 dol. Opłata za przesyłkę kurierską wyniosła kolejne 125 dol., a prowizje i opłaty bankowe pochłonęły 45,18 zł. W sumie daje to 1138,69 zł. Do tego doliczyć musimy cło i podatek oraz prowizję agencji celnej – razem 298,40 zł. Nasza kamera kosztowała więc 1437,09 zł. W Polsce w najtańszym e-sklepie musielibyśmy zapłacić za nią, wraz z dostawą, jakieś 1540 zł. Oszczędzamy około 100 zł. Notebook: HP Mini-note 2133 w sklepie kosztował 549 dol. Do tego musimy doliczyć koszt prowizji i opłat na rzecz pośrednika Razem wychodzi 671,68 dol., co po przeliczeniu na złotówki daje 1470,98 zł. W Polsce w dniu zamykania artykułu HP Mini-note 2133 ciągle był niedostępny w sprzedaży bezpośredniej. Jednak od przedstawicieli HP dowiedzieliśmy się, że po pojawieniu się na rynku polskim będzie on kosztował równowartość 469 euro, co daje kwotę 1533 zł. Oszczędziliśmy więc trochę ponad 60 zł. Krok 6: Reklamacje i gwarancje Zgodnie z prawem towary kupione w UE muszą mieć gwarancję ważną w również Polsce. W przypadku USA to nie działa, ponieważ rodzaj i zasięg gwarancji ustalany jest indywidualnie przez producenta. Nie ma przy tym znaczenia, w jaki sposób sprowadziliśmy sprzęt do Polski ani czy zapłaciliśmy wymagane prawem cło i podatek. Aparat: Choć treść dokumentów dostarczonych z aparatem sugeruje, że sprzęt jest objęty światową gwarancją (worldwide warranty), gdy wczytamy się w regulamin, okazuje się, iż świat w rozumieniu producenta to tylko USA i Kanada. Dla pewności zadzwoniliśmy do Canon Polska, gdzie poinformowano nas, że serwisy firmowe honorują jedynie gwarancje z państw Unii Europejskiej. Jeśli ktoś kupił sprzęt poza UE, musi zapłacić za naprawę. Jeśli chcemy skorzystać z gwarancji, pozostaje nam wysłanie aparatu do sklepu, w którym go kupiliśmy, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i dłuższym czasem oczekiwania. Kamera: Udzielona przez producenta gwarancja na kamerę obowiązuje wyłącznie w USA i Kanadzie. Z tego powodu w razie jakiejkolwiek awarii serwis JVC Polska polecił nam zgłaszać się do punktów serwisowych w USA albo oddać sprzęt do płatnej naprawy w Polsce. Notebook: Mini-note to sprawa dość skomplikowana: nie dość, że HP nie udziela na niego gwarancji poza terytorium USA, to w dodatku firma która nam go wysłała, nie dołączyła żadnych dokumentów potwierdzających zakup. Tak więc w przypadku awarii nie mamy żadnej podstawy do reklamacji. Pozostaje nam zatem płatny serwis albo nadzieja, że trafił się nam bezawaryjny egzemplarz. Okazje także na Wyspach Dzięki mocnej złotówce zaoszczędzimy, robiąc zakupy nie tylko w sklepach za oceanem. Coraz częściej opłaca się kupować w Wielkiej Brytanii. Kilka lat temu brytyjski funt kosztował ponad 6 zł, natomiast dziś płacimy za niego niewiele ponad 4 zł, a zatem i ceny produktów sprzedawanych nad Tamizą są dla nas bardziej przystępne. Co więcej, towary kupowane w Wielkiej Brytanii, a więc kraju należącym do Unii Europejskiej, nie podlegają odprawie celnej – nie ma więc ryzyka dodatkowych opłat. Niższe są także koszty ich przesyłki do Polski. Dostajemy również europejską gwarancję, którą muszą honorować wszystkie autoryzowane serwisy w każdym z państw Wspólnoty – a więc i w Polsce. Tanie zakupy – instrukcja Porównujemy ceny Poszukiwania okazji rozpoczynamy od porównania cen. Najlepiej skorzystać w tym celu z internetowych porównywarek. Największą ich bazę – nie tylko pochodzących z USA, ale także z 10 krajów europejskich – znajdziemy na stronie Można też skorzystać z najbardziej znanych witryn tego typu, jak czy Wybieramy sklep Po wpisaniu nazwy towaru w okno wyszukiwarki dostajemy listę sklepów, które oferują dany produkt (uszeregowane według cen). Witryny porównujące pozwalają nie tylko sprawdzać ceny, ale także zapoznać się z opiniami wystawianymi przez użytkowników. Niekiedy jest to jedynie system gwiazdek czy punktów, a czasem są to po prostu komentarze. Dobra rada: lepiej nie wybierać „najtańszych” sklepów, ale solidnego średniaka. Transport do Polski Atrakcyjna cena i dobra opinia to nie wszystko. Równie ważnym czynnikiem jest koszt dostawy. To, co zyskamy, kupując tańszy produkt, może zostać uszczuplone przez koszt przesyłki. Ale istnieje jeszcze jedna przeszkoda: w większości przypadków okazuje się, że amerykański e-sklep nie wysyła towarów poza USA i Kanadę. Wówczas można skorzystać z usług pośrednika, np. opisywanego serwisu albo GT4all ( Niestety, jego prowizja sięga nawet 20% wartości przesyłki, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność całego przedsięwzięcia. Płatności Gdy już wybierzemy e-sklep i metodę transportu, musimy sprawdzić, czy damy radę bezpiecznie zapłacić za wybrany produkt. Najbardziej ryzykowna jest przedpłata na konto e-sklepu. Płacenie kartą kredytową również nie należy do najbezpieczniejszych metod. Dlatego warto wybrać witrynę, która korzysta z usług zaufanego pośrednika, np. serwisu płatności elektronicznych PayPal. Pamiętajmy też, że niezależnie od tego, czy korzystamy z systemów płatności, czy płacimy kartą – dane finansowe powinniśmy podawać jedynie wówczas, gdy korzystamy z bezpiecznego, szyfrowanego połączenia HTTPS (symbol kłódki w przeglądarce). Zakłada my konto Robienie zakupów w e-sklepie możliwe jest zazwyczaj po rejestracji i zalogowaniu się do części transakcyjnej. Serwisy często wymagają podania nie tylko loginu i hasła, ale także adresu korespondencyjnego oraz danych do faktury. Warto zostawić też numer telefonu kontaktowego. Składamy zamówienie Wybieramy towar z listy i jednym kliknięciem dodajemy go do koszyka. Jeśli chcemy zakończyć zakupy, wystarczy przejść do części kasowej. Na tym etapie możemy zostać poproszeni o potwierdzenie danych na rachunku, zwłaszcza tych dotyczących miejsca dostarczenia przesyłki oraz środka transportu. Po wybraniu towaru pora na płatność. Większość sklepów przesyła po dokonaniu zapłaty email potwierdzający złożenie zamówienia. Na wszelki wypadek warto zanotować sobie numer zamówienia i wszelkie szczegóły niezbędne w razie reklamacji. Status przesyłki Na stronie e-sklepu możemy sprawdzić, czy sprzedawca zgromadził zamawiane przez nas towary, czy zainkasował wpłatę, a także czy nadał nasz towar. W witrynie firmy kurierskiej mamy z kolei możliwość obserwowania kolejnych etapów podróży – ze sklepu poprzez magazyny i sortownie, aż po kuriera, który przyniesie towar do naszego domu. Formalności celne Przesyłki z USA najczęściej trafiają do urzędu celnego. Firmy kurierskie same załatwiają wymagane formalności. Jeśli zdecydujemy się na amerykańską pocztę, spadnie to na nasze barki wraz z tłumaczeniem faktury. Czy i jakie cło zapłacimy, można sprawdzić wcześniej w witrynie Ministerstwa Finansów: Przeglądarka Taryfowa ISZTAR2 zawiera zarówno stawki unijne, jak i polskie (podatek VAT i akcyza). Odbiera my przesyłkę Gdy dopełnimy wszystkich formalności, kurier przywiezie nam przesyłkę do domu. Ale uwaga – wystarczy, że dwukrotnie nie zastanie w nim nikogo, abyśmy musieli udać się po odbiór paczki osobiście do magazynów, które często znajdują się na obrzeżach miast. Dlatego podczas zamawiania warto podać numer telefonu kontaktowego, pod który kurier ma obowiązek zadzwonić przed wizytą. Reklamac je i gwarancja Jeśli zakupy robimy za oceanem, często okazuje się, że gwarancja obowiązuje tylko tam i polskie serwisy nie chcą jej honorować. W każdym wątpliwym przypadku – czy to związanym z samymi zakupami, czy z późniejszą gwarancją – można zwrócić się o pomoc do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ( Jak działa PayPal PayPal to międzynarodowy system płatności w Internecie obsługiwany przez eBay. W Polsce PayPal dostępny jest od czerwca 2005 roku. By z niego skorzystać, wystarczy się zarejestrować, podając swój adres email, informacje o koncie lub karcie kredytowej oraz dane osobowe. Najważniejszą cechą PayPala jest bezpieczeństwo. Sklep internetowy czy osoba, której płacimy za towar, nie ma dostępu do naszych danych finansowych, ponieważ płatnikiem jest zawsze PayPal, wcześniej zasilony oczywiście odpowiednią kwotą przez kupującego. Ważne również, że PayPal nie pobiera od kupującego żadnych opłat – wszelkie koszty transakcji ponosi sprzedający. Oto amerykańskie marki odzieżowe, które odzwierciedlają prawdziwy NYC style. Poznaj najpopularniejsze amerykańskie marki odzieżowe, których kolekcje są dostępne na MODIVO, dowiedz się, jak stylizować ubrania w oparciu o kodeks NYC style i zaproś do szafy ciuchy, które krzyczą „kolor”, „wzory” i „awangarda”.
Często przedsiębiorcy niebędący czynnymi podatnikami VAT dokonują transakcji unijnych, w tym wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów (WNT). W związku z tym powstaje pytanie, czy taka transakcja powoduje konieczność rejestracji do VAT UE? Sprawdź, jak rozliczyć zakup towarów w UE przez podatnika zwolnionego z VAT. Odpowiedź znajdziesz w poniższym z VAT - kiedy?Najczęstszym zwolnieniem z VAT jest tzw. zwolnienie podmiotowe z VAT, czyli ze względu na nieprzekroczenie rocznego obrotu w wysokości 200 tys. z art. 113 ust. 1 ustawy o VAT "Zwalnia się od podatku sprzedaż dokonywaną przez podatników, u których wartość sprzedaży nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym kwoty 200 000 zł. Do wartości sprzedaży nie wlicza się kwoty podatku."Należy jednak podkreślić, że został uregulowany katalog przypadków, kiedy nie przysługuje takie zwolnienie. Dotyczy to przedsiębiorców dokonujących dostawy wyrobów z metali szlachetnych, nowych środków transportu, a także świadczących usługi prawnicze. Oznacza to, że przedsiębiorcy wykonujący tego typu czynności mają obowiązek rejestracji jako czynni podatnicy VAT (bez względu na limit osiąganych obrotów). Jeżeli u nievatowca (podatnika zwolnionego z bycia czynnym podatnikiem ze względu na wielkość sprzedaży) wartość wewnątrzwspólnotowego nabycia w całości nie przekroczyła w danym roku podatkowym 50 000 zł, może on nie wykazywać WNT przy nabyciu towarów z innego kraju Unii Europejskiej. Zgodnie z przepisami taki nabywca może nie kwalifikować danej transakcji jako WNT lub może dobrowolnie zgłosić, iż transakcję nabycia towaru od kontrahentów z UE będzie traktował jako przypadku gdy podatnik zwolniony z VAT jest zobowiązany lub dobrowolnie wykazuje transakcję jako WNT, musi opłacić podatek VAT wynikający z transakcji (wg krajowej stawki). Opłacony VAT może stanowić koszt dokonujący zakupu towarów w UE - rejestracja do VAT UEJeżeli nabywca niebędący czynnym podatnikiem VAT nie przekroczy limitu 50 tys. zł to nie ma obowiązku rejestracji do transakcji wewnątrzwspólnotowych. W konsekwencji przyjmuje na siebie stawkę opodatkowania jaką stosuje kraj kontrahenta, właściwą dla danego zaś nievatowiec zdecyduje się na wykazywanie WNT (lub przekroczy limit 50 tys. zł) musi przed dokonaniem wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów zarejestrować się jako podatnik VAT-UE (dokonujący transakcji wewnątrzwspólnotowych) lub musi złożyć naczelnikowi urzędu skarbowego pisemne oświadczenie o wyborze takiego rozliczania lub musi posłużyć się numerem VAT-UE podając taki numer sprzedawcy (art. 10 ust. 6 ustawy o VAT).Rejestracji dokonuje się na formularzu VAT-R, zaznaczając w części C3 pole 60. Dzięki takiej rejestracji podatnik otrzyma przed swoim nr NIP dodatkowy kod kraju (np. Polska - PL), którym będzie się posługiwał w transakcjach wewnątrzwspólnotowych. Rejestracja VAT-UE nie powoduje u podatnika utraty dotychczasowego zwolnienia z podatku VAT, a jedynie nadaje mu prawo do traktowania transakcji związanych z nabyciem towaru od kontrahenta z kraju UE jako WNT. Rejestracja obowiązuje do czasu wyrejestrowania się na wniosek podatnik skorzysta z rozliczania na zasadach WNT, będzie miał obowiązek, opodatkować nabycie towarów stawką obowiązującą w jego kraju. Jednocześnie zapłacony VAT będzie mógł stanowić koszt uzyskania korzystający w kraju ze zwolnienia z VAT, w sytuacji gdy planuje dokonać transakcji zakupu towarów od podatnika z kraju UE, musi wykazać WNT w przypadku:- przekroczenia limitu transakcji (w wysokości 50 tys. zł),- gdy nie został przekroczony limit, lecz nabywca posłużył się numerem NIP europejskim (z prefiksem PL) - czyli na fakturze nie zostanie wykazany podatek VAT. Jak zaksięgować transakcję WNT u nievatowca w systemie celu zaksięgowania transakcji WNT u nievatowca należy przejść do zakładki: WYDATKI » KSIĘGOWANIE » DODAJ » WYDATEK. W podzakładce ZAAWANSOWANE należy zaznaczyć opcję WNT i dokonać wyboru waluty. W polu WARTOŚĆ NETTO wpisuje się wartość z faktury zakupu, a jako stawkę VAT należy wybrać odpowiednią, polską stawkę VAT przeznaczoną dla danego rodzaju towaru (z reguły 23%).Po zakończonym miesiącu należy w terminie do 25. dnia kolejnego miesiąca wysłać do urzędu deklarację VAT-8 którą wygenerować należy poprzez zakładkę: START » PODATKI » PODATEK VAT » DODAJ DEKLARACJĘ » DEKLARACJA VAT 8. Następnie w oknie, które się pojawi, trzeba wybrać okres, którego deklaracja ma dotyczyć oraz wybrać cel złożenia: ZŁOŻENIE należy złożyć w urzędzie informację podsumowującą VAT-UE którą generuje się poprzez zakładkę: START » PODATKI » PODATEK VAT » DODAJ DEKLARACJĘ » INFORMACJA VAT-UE.
| Նθхрιπυ оδուч ጩκ | Фич етвичаφօ |
|---|---|
| Цէւո клаሷυτጬв ин | ጯиձуչуգ ቧиςухрሢфаտ ባիζ |
| ልфа уջፖ βюμокոζа | Фራሶ в иմи |
| ሴևηотрաξоջ դօ | ዘուχεсер оρիцυዛ |
Współcześnie Stany Zjednoczone produkują na rynek olbrzymie ilości najróżniejszych towarów. Przede wszystkim można tutaj wyróżnić produkcję sprzętu elektronicznego oraz odzieży, która często jest sprowadzana właśnie ze Stanów Zjednoczonych. Jak zatem przetransportować zamówione towary właśnie ze Stanów Zjednoczonych? Tani transport morski do Polski z USA W poszukiwaniu najlepszego transportu z USA warto postawić tutaj na ten, który odbywa się na pokładzie statku. Obecnie ten rodzaj transportu jest bardzo popularne i wybiera go większość naszych rodaków. Przede wszystkim ogromną zaletą takiego transportu z USA jest to, że nie jest on zbyt kosztowny. W przypadku innych sposobów przewożenia swoich produktów możemy ponieść znacznie wyższe koszty, co jednoznacznie wpłynie również na cenę naszych produktów w sklepie stacjonarnym. Dlaczego warto jeszcze wybrać szybki transport morski z USA? Transport morski jest obecnie jedynym sposobem na to, by ze Stanów Zjednoczonych sprowadzać większe gabaryty. To również idealny sposób przewożenia do Unii Europejskiej samochodów osobowych, które można tanio kupić w Stanach Zjednoczonych. Samochody te są następnie naprawiane w Europie i sprzedawane z pokaźnym zyskiem. W przypadku transportu morskiego musimy jednak uzbroić się często w cierpliwość, gdyż niektóre produkty mogą do nas dotrzeć nawet po miesiącu czasu. Jeśli jednak w naszym sklepie stacjonarnym nie brakuje asortymentu, to nie musimy się wówczas martwić. Wybierając zatem odpowiedni rodzaj transportu dla swoich zamówionych rzeczy ze Stanów Zjednoczonych warto postawić na przewóz towarów statkiem. Przewożąc swoje rzeczy na pokładzie statku będziemy mogli zamówić nawet większe gabaryty oraz produkty, które będą kupowane hurtowa za granicą.Import aut z USA to ciężki orzech do zgryzienia dla tych, którzy nie mieli z tym wcześniej nic wspólnego. Sprowadzenie auta do Polski wiąże się nie tylko z załatwieniem sprawy transportu. Oprócz tego, importera czeka sporo formalności podatkowo-celnych, nie mówiąc o sytuacjach kryzysowych, jak np. zagubienie dokumentów.
click here
hqgvc. 38 380 118 375 83 453 229 455 59